Przeziębienie, nie przeziębienie, zapędy folklorystyczne wzięły nade mną górę ;)
Na szybko co prawda, bo czas ucieka, a ja nawet w połowie przedświątecznych porządków nie jestem, ale się z Wami podzielę :)
Ta dan! A wszystko przez Babcię (dzięki Babci), która nauczyła małą Agnieszkę w podstawówce jak się robi róże z bibuły vel krepiny ;)
Użyłam kilku wzorów, podaję do niektórych linki
Bazie
Krokusy i kalie
Róże według przepisu mojej babci.
Astry, "stroiki" i ala maki
Moje ulubione chabry, kaczeńce i "śpiochy"
A na deser duże żonkile :)
Marzy mi się jeszcze wykonanie dekoracji świątecznych z wydmuszek i tasiemek, jak się uda dam Wam znać ;)
Ahoj w ferworze walki o czysty dom! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz