Hej :)
Nie wiem jak Wy, ale ja już odliczam z niecierpliwością dni do świąt. Nie mogę się ich doczekać!
Dla mnie to czas naprawdę wyjątkowy. Odkąd sięgam pamięcią w mojej rodzinie waga Bożego Narodzenia była podkreślana na wiele sposobów. Jedliśmy potrawy, które były przygotowywane jedynie raz w roku, łamaliśmy się opłatkiem, śpiewaliśmy kolędy i chociaż nie raz byliśmy w gronie jedynie najbliższych osób zawsze, ale to zawsze byliśmy odświętnie ubrani. Chciałabym podtrzymać te tradycje :)
Pokażę Wam dziś jaką stylizację przygotowałam na najbliższą wigilijną kolację.
Ma być elegancko, stąd granat. Sukienka (H&M) ozdobiona jest wyrazista koronką, która przyciąga uwagę do góry sylwetki. Dół stanowi gładka, nieco marszczona spódnica. Sprawdzony trik dla niewysokich dziewczyn - jeśli ma się coś dziać, to w górnej partii sylwetki.
Rękawek 7/8 podkreśli nadgarstki. Do tego szare rajstopy plus czarne szpileczki.
Świątecznego charakteru dodaje biżuteria. Kolczyki i zawieszka w starym stylu, do którego mam wielką słabość.
Pierścionek - również z szafirem. Cała biżuteria jest prezentem :) W takim dniu warto pamiętać o wdzięczności za upominki. Osobie, która nam wręczyła tego typu podarunek z pewnością zrobi się miło, gdy zobaczy, że z niego korzystamy ;)
Wykonałam naturalny makijaż oczu - jedynie tusz do rzęs. Usta podkreśliłam błyszczykiem w kolorze zimnej czerwieni. Wybrałam lakier do paznokci w nieco ciemniejszym odcieniu.
Zdecydowałam się na upięcie z warkoczy. Jest wygodne i daje pewność, że przetrwa aż do pasterki. Tak na marginesie tradycję chodzenia na pasterkę też bardzo lubię ;)
A tutaj link do fryzury :)
Napiszcie co myślicie o takiej stylizacji. Jak zawsze jestem otwarta na Wasze uwagi :) Miło mi będzie, gdy podzielicie się swoimi pomysłami na święta.
Przedświątecznie życzę Wam, żebyście zdążyły na spokojnie pomalować paznokcie ;) A tak na poważnie - błogosławionych świąt!
Pozdrawiam!
Ładna sukieneczka i Ty wyglądasz w niej ładnie i dziewczęco. Przejrzałam Twój blog i to chyba najlepsza stylizacja. Innymi niestety (wg mnie) dodajesz sobie lat, a nie wzrostu. A jeśli już dodasz optycznie wzrostu, to są ciężkie, przerysowane i anachroniczne. I jeszcze komplement na koniec - masz ładny język i lekko się czyta Twoje opisy. Np. znana JeMerced pisze słabo, a mimo to odnosi sukcesy jako blogerka (nie do końca rozumiem fenomen). Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńCo do stylu - ciągle go poszukuję. A jeśli chodzi o mój wiek, to zawsze był mocno zaniżany, może dlatego podświadomie bronię się szukając poważniejszych ciuchów.
Myślę, że sporo pracy przede mną. Dzięki za Twój komentarz! Jest dla mnie motywacją :)
A co na Sylwestra?
OdpowiedzUsuńWg mnie ta sukienka jest za odważna na Święta, ale na sylwka fajna!
Stylizacja sylwestrowo - karnawałowa z małym poślizgiem (jestem przeziębiona ;( ) pojawiła się w następnym wpisie.
UsuńPewnie chodzi Ci o odsłonięte plecy? Ukryłam je pod cielistą dopasowaną podkoszulką, żeby nie raziły ;) W wersji sylwestrowej można zaszaleć i zrezygnować z tego :)