piątek, 29 stycznia 2016

Zimowe pastele

Przyszła zima, więc czas na moje ulubione króliczki :D Czytaj - mięciutkie, puchate sweterki z angorą. Uwielbiam je!

Dziś stylizacja pastelowa. Bazą była wzorzysta spódnica ołówkowa (Zara). Białe rośliny delikatnie rysują się na bordowym tle.

Top z miękkiej dzianiny z niemal niewidocznym wzorem w pastelowym różu. Dobrze wyglądałby tu również dekolt w kształcie litery V.

I wisienka na torcie - królik. Ze swojej kolekcji wybrałam jasnobłękitną narzutkę (GAP) bez guzików z możliwością zawiązania z przodu. Bardzo lubię tę miękkość. Czuję się jakbym była otulona puchem.

Można też zarzucić sobie swobodnie na ramiona

Dodatki wybrałam w złocie. Dość masywne, owalne kolczyki i delikatna, subtelna bransoletka z maleńkim serduszkiem.

Jasny, szerszy pasek na gumce, również ze złotym zdobieniem.

Kontrast stanowi mała torebka na pasku w kolorze ciemnobordowym (Atmosphere).

Zastanawiałam się nad kolorem rajstop. Początkowo wybrałam bordowe w pionowe pasy. Stwierdziłam, że jednak za bardzo ciążą i mocno przecinają sylwetkę. Postawiłam więc na jaśniutki fiolet. A Waszym zdaniem które lepiej pasują?

Mam nadzieję, że się podobało :) Dajcie znać w komentarzach, jaka jest wasza ulubiona zimowa część garderoby i czy tak samo jak ja jesteście fankami puchatych sweterków.

Pozdrawiam!

Agnieszka

piątek, 15 stycznia 2016

Marzenia się spełniają! Świąteczny prezent :)

Dziś cudownie prószy śnieg :) Tej zimy to bardzo miły wyjątek. Każdy fragment ziemi jest pokryty mięciutkim puchem i wszystkim udziela się radosny nastrój.

Mnie ten nastrój nie opuszcza już od dłuższego czasu, a to za sprawą kilku wydarzeń. Przede wszystkim obchodziliśmy Święta Bożego Narodzenia, pełne rodzinnych, ciepłych spotkań. Nie obyło się też bez tradycyjnych prezentów. I tu wszystko przerosło moje najśmielsze oczekiwania! Okazało się, że pod choinką odnalazłam spełnienie moich marzeń. Stała tam nowiuśka, mała, cudowna maszyna do szycia!

Od dziecka bawiłam się w krawcową, dlatego rodzice wiedzieli czym mnie ująć. Rozpierała mnie radośc. Już na drugi dzień miałam okazję sprawdzić, jak maleńka się spisuje :D

Mój brat postanowił kolędować jako święty Józef. Jak na porządnego młodszego brata przystało nie przygotował wcześniej kostiumu :D Czym prędzej i z wielkim entuzjazmem zabrałam się za sklecenie prowizorycznego płaszcza. Co za banan na twarzy :D To się nazywa radość z szycia!

A to pierwsze dzieło ;)

Turkot mojej Paulinki brzmiał jak najcudowniejsza symfonia. Uwielbiam ten dźwięk! Ach, co za euforia!

Chciałabym od razu użyć wszystkich jej ściegów, sprawdzić każdą funkcję. Emocje sięgają zenitu :)

Z dumą zabrałam ją do domu. Jeszcze nie szyłam nią nic poważniejszego. W najbliższych planach jest kilka poszewek na poduchy - bardzo je lubię, zawsze nadają przytulności wnętrzom.

Nie mogę się doczekać, kiedy powstanie projekt jakiejś sukni bądź ozdoba do domu własnej roboty.

Nareszcie będę mogła realizować swoje pomysły. Z pewnością się tym z Wami podzielę.

Chciałabym też pójść na profesjonalny kurs kroju i szycia. Ach, marzenia rodzą marzenia! :)

A Wasze? Spełniają się? Życzę Wam, aby tak było, i aby Wasza radość z ich ziszczenia była równie wielka :)

Pozdrawiam!

Agnieszka

sobota, 2 stycznia 2016

Shine on!

Dziś pierwsza sobota karnawału!

Szybciutko prezentuję moją propozycję udanej zabawy w małą błyskotkę ;)

Sukienka cekinowa w granacie (Top Shop). Dopasowana - wysmukla figurę. Trzeba jednak bardzo uważać na odznaczające się rajstopy (polecam te z silikonowym pasem bądź pończochy) i bieliznę.

Sukienkę postanowiłam przedłużyć doszywając długie 20-centymetrowe jedwabne frędzle (dostępne w każdej pasmanterii). Dodadzą szczypty pikanterii ;)

Odsłonięte plecy.

Buty - moje ulubione szpilki. Mała torebeczka zdobiona koralikami na pasku - sznurku.

Biżuterię ograniczyłam do czarnych kolczyków w kształcie serca.

Makijaż oczu w odcieniu zimnego brązu. Usta - ciemnoróżowy błyszczyk z granatowymi mieniącymi się drobinkami. Delikatne grube loki dopełniają całość.

Życzę Wam udanej zabawy i szalonego, wspaniałego, nowego 2016 roku!

Buziaki! ;*

Agnieszka